W poniedziałek, 11 czerwca 2018 roku, godz. 18.30, w ramach cyklu Teatr przy Stole zapraszamy na spektakl przygotowany przez młodych teatrologów z Uniwersytetu Gdańskiego działających pod szyldem teatr nieUGiętych. Pod kierunkiem dr Joanny Puzyny-Chojki zaprezentowane zostanie przedstawienie „Coś w rodzaju gniewu”. Spektakl ten zrodził się z doświadczenia frustracji jako podstawowego sposobu przeżywania świata, złączonego z potrzebą przywrócenia uczuć buntu i niezgody na zakłamanie. Ich brak – szczególnie dotkliwy w młodym pokoleniu – zmienia nasze społeczeństwo dobrobytu w bezideową, manipulowaną przez polityków i media „wspólnotę konsumentów”. W scenariuszu przedstawienia wykorzystano fragmenty sztuk „Miłość i gniew” Johna Osborne’a (w przekładzie Wacławy Komarnickiej i Krystyny Tarnowskiej), „Masara” Mariusa Ivaškevičiusa (w przekładzie Agnieszki Lubomiry Piotrowskiej), reportażu „Zakonnice odchodzą po cichu” Marty Abramowicz (w transkrypcji scenicznej Martyny Lechman) oraz scenariuszy filmów „Idioci” i „Melancholia” w reżyserii Larsa von Triera.
Obsada: Nicole Bolda, Oliwia Gwizdalska, Monika Pawłowska (Akademia Muzyczna w Gdańsku), Paulina Pietrzak, Renata Sadovska, Damian Stanisławowicz, Paulina Tryba
Reżyseria: ZESPÓŁ
Ruch sceniczny: Wioleta Fiuk
Opracowanie muzyczne, akompaniament: Tomasz Winiarski
Produkcja, kierownictwo techniczne: Paulina Tryba
Koncepcja spektaklu i dramaturgia: Joanna Puzyna-Chojka
Wstęp wolny!
Zapraszamy
Twórcy o swoim spektaklu:
Punktem wyjścia w pracy nad spektaklem była sztuka Johna Osborne’a „Miłość i gniew”, której bohater Jimmy Porter stał się w połowie XX wieku uosobieniem „nowej fali” uczuć – intensywności i skrajności przekazywanych poglądów. Jego bunt nie ma wymiaru politycznego – jest raczej gwałtownym, momentami drastycznym w formie protestem emocjonalnym przeciwko usankcjonowanym społecznie modelom zachowań i tyranii dobrego smaku. „Program” Portera ogranicza się do nawoływania rówieśników, by wykazali odrobinę entuzjazmu i przez chwilę poudawali, że są żywymi ludźmi.
Ostatecznie spektakl nie jest jednak inscenizacją sztuki Osborne’a, lecz kolażem różnych fragmentów dramatycznych, przetworzonych w drodze improwizacji aktorskich, które pozwoliły wpisać w scenariusz nas samych. Poszukując adekwatnej formy dla emocji naszych bohaterów, czerpaliśmy inspirację z wielu źródeł, w tym z filmu Larsa von Triera „Idioci”, który odsłonił cyniczny i mocno steatralizowany podtekst buntu. Być może gniew wobec świata przestał być już naturalnym etapem dojrzewania i konstruowania swojej tożsamości, stając się jedynie efektowną rolą w społecznym performansie.